Już na dobre zagościła u nas jesień. Mamy coraz krótsze dni, odleciały niektóre gatunki ptaków, liście się pięknie przebarwiają. Dlaczego to robią napiszę w kolejnym poście, choć klasy VI - VIII powinny wiedzieć. Ale przypomnę, innym razem, bo dzisiaj o czymś, z czym też się być może jesienią spotkaliście.
"Zjawisko" (choć może nie do końca to dobre określenie z punktu widzenia fizyki) związane jest z pewną grupą zwierząt, konkretnie ze stawonogami.
Czy zdarzyło się wam nagle wejść w cienką, niemalże niewidoczna pajęczą nić? Nić, która gdzieś unosi się w powietrzu.
To jest właśnie babie lato.
Czym jest babie lato?
W encyklopedii PWN możemy znaleźć dwie definicje.
Pierwsza z
nich brzmi:
babie lato — zool. długie nici pajęczyny unoszone w powietrzu podmuchami wiatru, zwykle podczas ciepłych i słonecznych dni jesiennych (pot. też zwanych babim latem); snują je głównie młode pająki i w ten sposób biernie się rozprzestrzeniają.
Druga definicja jest związana ze zjawiskami pogodowymi:
babie lato — meteorol. potoczna nazwa występującego jesienią
okresu suchej, słonecznej i bardzo ciepłej pogody; w Polsce przypada zwykle na
2. połowę września lub początek października; podczas babiego lata średnia
dobowa temperatura przekracza często 15°C (przy dużych dobowych wahaniach
temperatury).
Dowiedzieliśmy się już czym jest babie lato. Weźmy pod lupę pajęczą nić.
Nić przędna zbudowana jest z dwóch składników: fibroiny – białka fibrylarnego oraz serycyny – należącej do grupy skleroprotein (nazywanej klejem jedwabnym). Co ciekawe, z tych samych składników zbudowana jest nić jedwabna – włókno naturalne pozyskiwane z kokonu (z fr. cocon – powłoka) jedwabnika - należącego do rzędu motyli.
Nić pajęcza ma niesamowite właściwości. Jest mocniejsza od
stali, a cieńsza od ludzkiego włosa. Nierozpuszczalna w wodzie, lekka,
elastyczna i niealergizująca. Właśnie dlatego naukowcy z całego świata pracują
nad uzyskaniem materiałów o tak perfekcyjnych właściwościach. Do czego mogłyby
być stosowane? Szwy chirurgiczne, odzież sportowa, kamizelki ochronne - to
tylko kilka z wielu możliwych obszarów jej wykorzystania. Póki co, odtworzenie
natury w laboratorium jest dużym wyzwaniem, ale obiecująco wyglądają próby
„namówienia” do współpracy bakterii.
(tekst: www.centrumnaukiec1.pl; zdjęcia: zbiory własne)
W czasie nadchodzącego weekendu, a ma być ładnie, zachęcam do spaceru po lesie. Może uda wam się zobaczyć pajęczą sieć? Albo nitki babiego lata?