Wiecie, czy nie?
Otóż entomolog to naukowiec zajmujący się badaniami owadów, zoolog specjalizujący się w entomologii. A entomologia to oczywiście jedna z dziedzin, jeden z działów zoologii.
Otóż ten dziwny owad, po raz pierwszy przeze mnie
zaobserwowany, siedział sobie wśród traw, na jednym źdźble.
Okazało się, że to dość rzadki, choć występujący powszechnie
m. in. w całej Polsce chrząszcz - oleica
fioletowa.
Cechy charakterystyczne: długość 10 - 32 cm. Ciało miękkie,
ubarwienie niebieskofioletowe (pięknie błyszczał w promieniach słońca).
Skrzydła mocno skrócone. Odwłok silnie rozrośnięty, zwłaszcza u samicy, która
potrafi znieść 10 000 jaj za jednym razem.
Występuje w słonecznych, suchych lub lekko wilgotnych
miejscach np. w widnych lasach, na polach uprawnych.
Jest rzadkim gatunkiem.
Oleica żywi się roślinami zielnymi. Ze złożonych przez
samice jaj wylęgają się larwy, które są bardzo ruchliwe i wspinają się po
roślinie na kwiaty. Tam czekają na pszczoły, które przylatując po nektar,
zabierają je do swoich gniazd lub uli.
![]() |
zdj: Mateusz Sowiński |
Nie jest więc to owad lubiany przez pszczelarzy. Rozwój
oleccy jest ściśle zależny od pszczół.
A skąd nazwa?
Właśnie tutaj tkwi odpowiedź na pytanie dlaczego oleica
została nazwana oleicą. W razie jakiegoś niebezpieczeństwa bądź zagrożenia
życia, wydziela ze swojego odwłoku mazistą, trującą substancję przypominającą
olej. Być oblanym czymś takim do przyjemnych nie należy. Podobno substancja
oprócz konsystencji ma również charakterystyczny zapach nie wzbudzający miłych
wrażeń.
Jak więc widzicie, nie zawsze warto "chodzić głową w chmurach", czasem warto spojrzeć pod nogi.
Jak więc widzicie, nie zawsze warto "chodzić głową w chmurach", czasem warto spojrzeć pod nogi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz